Mike Jeffery – część 3: LATA HENDRIXA by Roger Smith "Ready Steady Gone!" (udostępnienie)
Oryginalna publikacja: https://readysteadygone.co.uk/mike-jeffery-part-3
14 lat temu, Roger, 9 komentarzy
W połowie 1966 roku Mike Jeffery i Eric Burdon postanowili zakończyć działalność oryginalnego zespołu Animals. W ostatnich miesiącach istnienia zespołu Chas Chandler odkrył w Cafe Wha? w Nowym Jorku utalentowanego czarnoskórego gitarzystę, Jimmy'ego Jamesa, którego chciał zabrać do Londynu i wypromować. Jimmy James został później przepakowany jako Jimi Hendrix, prawdopodobnie najwspanialszy instrumentalista w historii muzyki rockowej.
Chas Chandler wiedział, że nie ma środków finansowych, aby sfinansować Jimmy'ego Jamesa w Wielkiej Brytanii, ani zasobów, aby zabezpieczyć mu kontrakt płytowy. Chas Chandler czuł, że potrzebuje partnera, który pomoże mu z funduszami i wiedzą, aby rozpocząć karierę jego nowego protegowanego. Pomimo sposobu, w jaki Mike Jeffery najwyraźniej oszukał The Animals, Chandler uważał, że będzie dobrą osobą, którą będzie miał po swojej stronie. Ponadto Chandler wiedział, że nadal ma kontrakt z Mike'iem Jefferym, co oznaczało, że Jeffery będzie miał prawo do części zarobionych pieniędzy, jeśli jego nowe przedsięwzięcie odniesie sukces. Mike Jeffery zgodził się na partnerstwo i zaproponował wrzucenie New Animals i Alana Price'a do puli artystów, którymi para będzie zarządzać.
Chas wrócił do Nowego Jorku pod koniec trasy The Animals i poszedł do Café A'GoGo, aby zobaczyć Jimmy'ego Jamesa i porozmawiać o interesach. Przedstawił go Mike'owi Jeffery'emu, który chciał po prostu sprawdzić wygląd niezwykłej postaci, którą chwalił Chas. Mike Jeffery skomentował Chas Chandlerowi: „On mógłby być czarnym Elvisem!”
Jimmy James, lepiej znany jako Hendrix, chciał dostać się do Londynu i nie zniechęcił go fakt, że jego zespół Blue Flames nie był częścią umowy. Nie przejmował się też zmianą nazwy na Jimi Hendrix. Było jednak coś, co go zaniepokoiło. Rok wcześniej podpisał kontrakt płytowy z Edem Chalpinem z PPX International. Miał również umowę płytową z Sue Records. W rzeczywistości kontrakty te zostały podpisane, gdy Hendrix wspierał innych ludzi jako muzyk sesyjny.
Mike Jeffery powiedział Hendrixowi, że kontrakt z Chalpine nie jest legalny i że wynegocjuje ugodę z Sue Records. Sue Records zostało następnie spłacone, ale problem z Edem Chalpine będzie miał reperkusje przez całe życie Hendrixa i Mike'a Jeffery'ego i dalej. Podjęto kroki w celu uzyskania paszportu i wizy dla Hendrixa i sprowadzenia go do Wielkiej Brytanii tak szybko, jak to możliwe.
Doświadczenie Jimiego Hendrixa
Kiedy Jimi Hendrix przyleciał do Londynu, Noel Redding (gitara basowa) i Mitch Mitchell (perkusja) zostali zwerbowani jako jego zespół akompaniujący, a trio nazwano Jimi Hendrix Experience.
Mike Jeffery i Chas Chandler potrzebowali natychmiastowej, wysokiej rangi ekspozycji dla Jimi Hendrix Experience i zorganizowali występ na przyjęciu w ciągu dnia w Bag O'Nails Club w Londynie 25 listopada 1966 r. Zaproszeni zostali znani muzycy, prasa i znawcy show-biznesu. Zespół zachwycił publiczność i otrzymał wiele pochwał od obecnych, w tym Johna Lennona i Paula McCartneya. Ich występ w Bag O'Nails ugruntował pozycję Jimi Hendrix Experience jako siły, z którą należy się liczyć.
1 grudnia, tydzień po koncercie Bag O'Nails, Mike Jeffery zabrał Jimiego Hendrixa do biura prawnika Johna Hillmana, architekta Yamety w Mayfair. John Hillman i Mike Jeffery przedstawili Jimiemu kolejną umowę prawną, tym razem wyłącznie dotyczącą go jako wykonawcy we wszystkich mediach. Dawała Mike'owi Jeffery'emu 40% brutto zarobków Jimiego z występów, ogromną kwotę według standardów show-biznesu. Mike Jeffery wyjaśnił, że część tego procentu mogłaby pokryć ewentualne wydatki na trasę koncertową. John Hillman opowiedział Hendrixowi o schronieniu podatkowym Yamety i próbował go zaimponować, wymieniając nazwisko dyrektora Yamety, Sir Guya Hendersona, który, jak powiedział, był bardzo ważną osobą na Bahamach. Powiedział Hendrixowi, że Sir Guy pomógł założyć Yametę. Mike Jeffery i John Hillman przekonali Hendrixa, że jeśli odniesie sukces w Ameryce, różne konta na Bahamach zaoszczędzą mu płacenia zbyt wysokich podatków i ostatecznie będą go wspierać do końca życia. Mike Jeffery nie dał Hendrixowi możliwości zasięgnięcia niezależnej porady prawnej ani omówienia spotkania i umowy z Chasem Chandlerem, który nie był obecny na spotkaniu. Hendrix poruszył temat umowy z Edem Chalpinem, a Mike Jeffery po raz kolejny zapewnił go, że dokument, który podpisał z Chalpinem, może zostać rozpatrzony. Umowa, którą Hendrix podpisał tego dnia, będzie miała na niego poważny wpływ przez wiele lat.
Ponieważ Mike Jeffery nie miał pieniędzy, Chas Chandler zwrócił się do Micka Jaggera z prośbą o współsponsorowanie Hendrixa, ale Jagger nie był zainteresowany. Ostatecznie Chas Chandler musiał sprzedać część swoich basów, aby zdobyć pieniądze na lepsze wzmacniacze dla Jimi Hendrix Experience.
Po koncercie Jimmy Hendrix Experience w Europie Mike Jeffery i Chas Chandler zaczęli martwić się o wydatki. Twierdzili, że wydali do tej pory 10 000 funtów, ale nie otrzymali nic w zamian. Noel Redding i Mitch Mitchell byli już niezadowoleni z małych kwot, jakie otrzymywali w postaci pensji i skarżyli się Mike'owi Jeffery'emu. Ani Redding, ani Mitchell nie podpisali żadnych umów. Ich umowa była ustna, a Mike Jeffery traktował ich jak pracowników Yamety.
Mike Jeffery i Chas Chandler potrzebowali pieniędzy szybko, choćby po to, by odzyskać część pieniędzy, które do tej pory zainwestowali w Hendrixa. Można było oczekiwać jedynie niewielkiej sumy pieniędzy od wytwórni płytowej jako zaliczki na poczet przyszłych tantiem, ale nawet niewielka kwota by pomogła. Mike Jeffery odwiedził Dicka Rowe'a, człowieka od A&R w Decca, by spróbować podpisać kontrakt płytowy. Dick Rowe, ten sam człowiek, który kiedyś odrzucił Beatlesów, zastosował takie samo podejście, gdy Mike Jeffery powiedział mu, że uważa, że Hendrixowi brakuje długoterminowego potencjału.
Tymczasem Chas Chandler rozmawiał z współmenedżerami The Who – Kitem Lambertem i Chrisem Stampem, którzy byli bardzo zainteresowani Hendrixem. Chociaż The Who podpisali kontrakt z Polydor, Lambert i Stamp byli w trakcie zakładania własnej wytwórni płytowej o nazwie Track Records. Mike Jeffery i Chas Chandler zdecydowali się na Track Records, a Mike Jeffery zdołał wyciągnąć od pary zaliczkę w wysokości 1000 funtów. W ramach umowy Lambert i Stamp obiecali umieścić Jimi Hendrix Experience w programie telewizyjnym Ready Steady Go, który prowadziła para ich przyjaciół – Vicki Wickham i Michael Linsay-Hogg. Niestety Track Records nie działało do grudnia 1966 roku, więc „Hey Joe” został wydany 16 grudnia 1966 roku nakładem wytwórni Polydor.
Jeden z prawników pracujących w imieniu Mike'a Jeffery'ego zapewnił również kontrakt płytowy na Jimi Hendrix Experience z Warner Brothers. Kontrakt ominął zespół i został faktycznie zawarty między Reprise Records a Yametą. Yameta była zobowiązana dostarczyć nagrania „uosabiające występ Jimiego Hendrixa lub Jimi Hendrix Experience”. Hendrix, Redding i Mitchell nie byli zobowiązani do podpisywania czegokolwiek, ponieważ sami byli już wyłącznymi związani z Yametą. Zgodnie z umową Yameta, a nie Warner Brothers, miało zachować prawo własności do nagrań głównych. Przy umowie na kwotę 150 000 USD, zaliczce tantiem w wysokości 40 000 USD i budżecie promocyjnym w wysokości 20 000 USD był to doskonały wynik – cóż, przynajmniej dla Mike'a Jeffery'ego i Chasa Chandlera.
Tymczasem w Wielkiej Brytanii sukces „Hey Joe” przekonał Polydor do sfinansowania Track Records. 11 stycznia Mike Jeffery i Chas Chandler podpisali kontrakt z firmą produkcyjną Lamberta i Stampa „New Action”. Jimi Hendrix był zobowiązany dostarczyć cztery single i dwa albumy na każdy rok obowiązywania kontraktu. Jimi Hendrix Experience nie został podpisany bezpośrednio z Track Records i w rzeczywistości żaden z członków zespołu nie podpisał kontraktu z New Action. Warunki październikowego kontraktu, który Mike Jeffery i Chas Chandler uzgodnili z muzykami, pozostawiły parze swobodę w ustalaniu wszelkich umów produkcyjnych lub wydawniczych, które uznali za stosowne. Kontrakty z firmą produkcyjną jeszcze bardziej oddaliły artystę od pieniędzy. W tym przypadku New Action zapłaciło Mike’owi Jeffery’emu i Chandlerowi 8% tantiem od sprzedaży płyt, ale nic zespołowi. Mike Jeffery zawarł umowę poboczną z Polydor, na mocy której wszystkie prawa do pracy nad Jimi Hendrix Experience miały powrócić do niego i Chasa Chandlera po wygaśnięciu umowy Track.
Członkowie zespołu nie byli zadowoleni z tak skromnych pieniędzy, jakie na nich trafiały. Jimi Hendrix Experience miał napięty harmonogram koncertów między lutym a majem 1967 r., a muzycy otrzymywali bardzo niskie wynagrodzenie. Noel Redding napisał list do Mike'a Jeffery'ego i Chasa Chandlera, który pozostali podpisali. Mike Jeffery tymczasowo przekupił ich gotówką, którą mieli w ręku. W tym czasie Hendrix, Redding i Mitchell zawarli ustne porozumienie na zasadzie 50-25-25.
Jimi Hendrix Experience został zarezerwowany, aby zadebiutować w Ameryce na Monterey Pop Festival 18 czerwca. Mike Jeffery widział w tym nie tylko świetną okazję dla zespołu, ale także wzmocnienie swojego poczucia własnej wartości jako menedżera.
Występ zespołu w Monterey odniósł ogromny sukces, zapewniając Hendrixowi status gwiazdy wśród elitarnych muzyków Los Angeles. Po Monterey Jimi Hendrix Experience pojawił się w Fillmore West, Golden Gate Park w San Francisco i Whiskey A'Gogo w Los Angeles.
Następnie Mike Jeffery podjął kolejną ze swoich wątpliwych decyzji zarządczych. Zarezerwował Jimi Hendrix Experience na amerykańską trasę koncertową promującą amerykańską grupę popową The Monkees. Chas Chandler, Jimi Hendrix i nowy rzecznik prasowy zespołu, Michael Goldstein, wszyscy wmówili Mike'owi Jeffery'emu, że połączenie zespołu z Monkees będzie katastrofą, ale Jeffery postanowił zignorować ostrzeżenia. Był przekonany, że dokonał zamachu stanu. W USA Monkees byli równie popularni jak Beatlesi, a Mike Jeffery uważał, że każda reklama będzie tego warta, nawet jeśli Jimi Hendrix Experience nie zostanie dobrze przyjęty przez zwolenników Monkees, którymi były głównie młode nastolatki i dziewczyny przed okresem dojrzewania.
Trasa rozpoczęła się 8 lipca i, jak przewidywali wszyscy oprócz Mike'a Jeffery'ego, była kompletną porażką dla Hendrixa. Zespół umarł śmiercią naturalną; podczas pierwszych dwóch koncertów został wygwizdany przez publiczność, głównie poniżej dwunastego roku życia. Zespół został zdjęty z koncertu po sześciu występach pośród skarg rodziców fanów Monkees, że ich dzieci były narażone na obsceniczne wybryki sceniczne Jimiego Hendrixa.
Pod koniec sierpnia drugi singiel zespołu „Purple Haze” i ich pierwszy album „Are You Experienced” zostały wydane w USA. Jednak w tym czasie Jimi Hendrix Experience koncertowało w Europie, więc nie było możliwe pełne zareklamowanie nowych wydawnictw w Ameryce. Była to kolejna zła decyzja menedżerska Mike’a Jeffery’ego, która miała negatywny wpływ na zespół. Po kilku nieporozumieniach z Chasem Chandlerem Mike Jeffery poleciał na Majorkę, aby skupić się na swoich klubach nocnych, pozostawiając Hendrixa pod opieką Chandlera na jakiś czas.
1 grudnia 1967 r. w Wielkiej Brytanii ukazał się drugi album studyjny Hendrixa „Axis, Bold As Love”. Problemy kontraktowe z Edem Chalpinem z PPX International zaczęły się teraz ujawniać w wielkim stylu. Michael Jeffery musiał powiedzieć Jimiemu Hendrixowi, że z powodu Chalpina album nie zostanie wydany w USA przez kolejne kilka miesięcy. Hendrix był przygnębiony i zachorował.
Na początku 1968 roku Mike Jeffery i Chas Chandler postanowili zaplanować karierę Hendrixa nieco ostrożniej. Postanowili nie powtarzać błędu z poprzedniego roku, kiedy Hendrix koncertował gdzie indziej w przededniu wydania płyty. Para zaplanowała medialny blitz w Wielkiej Brytanii i USA z rzecznikami prasowymi: Leslie Perrin w Wielkiej Brytanii i Michaelem Goldsteinem w Stanach.
Jimi Hendrix nie był jedynym artystą zarządzanym przez Chandlera i Jeffery'ego. Oprócz New Animals i Alana Price'a, innymi artystami w stajni Chandler-Jeffery byli Eire Apparent, Soft Machine i amerykański girlsband Goldie and the Gingerbreads.
Michael Jeffery przygotowywał się do wielkiej amerykańskiej operacji, aby wykorzystać rosnącą popularność Hendrixa w tym kraju. Założył Jeffery and Chandler Inc. w Nowym Jorku, w której pracowali Trixie Sullivan i Bob Levine. Mike Jeffery zatrudnił również Stevena Weissa z kancelarii prawnej Steingarten, Wedeen and Weiss. Firma miała dobrą historię zakładania brytyjskich zespołów w Stanach. Z pomocą Weissa Mike uznał, że sam może zająć się promocją koncertów i zaoszczędzić do 15% wpływów z biletów wstępu, które do tej pory były wypłacane agencjom.
W lutym 1968 roku wszystko szło naprawdę dobrze z Jimi Hendrix Experience. Album „Axis, Bold As Love” wszedł na listy przebojów Billboardu i w ciągu dwóch tygodni znalazł się w pierwszej dwudziestce. Koncerty w Whiskey a'Gogo i Shrine Auditorium w Los Angeles zostały wyprzedane. Mike Jeffery i Chas Chandler spodziewali się zarobić 7000 dolarów za występy, ale w rzeczywistości zarobili prawie 30 000 dolarów. Jednak sprawy nie szły tak dobrze z Erikiem Burdonem i nowymi Animals. Członkowie zespołu nie byli zadowoleni z pieniędzy obiecanych przez Mike'a Jeffery'ego, a wszelka braterska miłość i harmonia, które do tego momentu były obecne, szybko się rozpadały. Chociaż teoretycznie zespół był jednym z wielu aktów zarządzanych przez Mike'a Jeffery'ego i Chasa Chandlera, było oczywiste, że jeśli chodzi o The Animals, Chandler był tylko cichym wspólnikiem. Sprawy osiągnęły punkt kulminacyjny i The Animals postanowili pozbyć się Mike'a Jeffery'ego i zwrócić się do Kevina Devericha, aby ich zarządzał. Chociaż Jeffery był niezadowolony z sytuacji, postanowił nie podejmować żadnych kroków prawnych. W książce Animal Tracks, Eric Burdon jest cytowany jako mówiący: „To jest to, co śmierdziało piekielnie. Udało mi się odejść od tej sytuacji, nadal używać nazwy „The Animals”, podpisać nowy kontrakt z MGM bez udziału Mike’a Jefferiesa[sic] i nikt nie powiedział ani słowa. Więc jeśli nikt nic nie powiedział, musiał być całkiem zadowolony z rabowania gdzie indziej, skoro nie rzucił się na mnie i nie pozwał mnie do sądu. Zdobyłem prawnika i zainicjowałem ruch przeciwko Mike’owi Jeffriesowi[sic]. Aby ten ruch mógł się odbyć, musiałem wystąpić przeciwko MGM, ponieważ mieli wszystkie księgi rejestrów sprzedaży itp. Nie mogłem tego ominąć z pewnych powodów, więc nie mogłem dotrzeć do Jeffriesa[sic]”.
Niestety rozstanie z Mikem Jefferym nie poprawiło losu Animals. Eric Burdon uważał, że przejście z Jeffery'ego do Devericha było sytuacją typu „z patelni do ognia”. Gitarzysta Vic Briggs w tej samej książce powiedział o zmianie w kierownictwie: „…z Jefferiesem [sic] było czarno na białym: po prostu wszystkich okradał. Z Kevinem to były po prostu nieudane interesy, panował brak zaufania”.
Po kwietniu 1968 roku Jimmy Hendrix Experience znów zaczął się rozwijać. Nieustannie odbywał tournée między Europą a USA, a także miał trochę czasu między koncertami na nagranie albumu „Electric Ladyland”. W trakcie trasy Michael Jeffery w czerwcu poleciał z Jimim Hendrixem do Nowego Jorku w związku z sytuacją Eda Chalpina. Na Hendrixa czekały ważne dokumenty. Prawnicy Hendrixa zakończyli negocjacje z Edem Chalpinem z PPX Enterprises. Chalpin zarabiał na obecnym sukcesie Hendrixa, wydając materiał nagrany dla PPX. Niestety, prawnicy Hendrixa przegrali walkę i musieli mu powiedzieć, że okropne nagrania z jego wcześniejszego życia będą go prześladować. Powiedziano mu, że oprócz tego jest winien Chalpinowi jeszcze jeden album.
Prawnicy wynegocjowali również nowy kontrakt płytowy. Wyeliminował on bahamską firmę powierniczą Yameta jako odbiorcę tantiem za płytę Jimiego i zwiększył stawkę tantiem z 3% do 5%. W zamian Jimi obiecał dostarczać dwa albumy i cztery single każdego roku przez cztery lata. Yameta otrzymał natychmiastową płatność w wysokości 250 000 USD od Reprise, a kolejne 200 000 USD miało zostać wypłacone w ratach w ciągu następnych czterech lat.
7 kwietnia 1968 roku odbyło się uroczyste otwarcie nowego klubu muzycznego w Greenwich Village na terenie starego Generation Club. Mike Jeffery właśnie kupił klub wspólnie z Jimim Hendrixem, a pierwotnym pomysłem było, aby Hendrix mógł wykorzystać część klubu do nagrywania. Rzecznik prasowy Michaela Jeffery'ego, Michael Goldstein, wysłał zaproszenia do prasy, którą zabawiali BB King, Janis Joplin, Joni Mitchell, Buddy Guy, Paul Butterfield Blues Band, Richie Havens, Roy Buchanan i Jimi Hendrix. Ponadto, jako część ekspansji własnego imperium biznesowego, Michael Jeffery kupił kolejny klub w Palma na Majorce, który miał nazywać się „Sgt. Peppers”.
28 czerwca 1968 roku Mike Jeffery spotkał się z Jimim Hendrixem, Noelem Reddingiem i Mitchem Mitchellem i nakłonił ich do podpisania nowych umów. Powiedział im, że Warner Brother/Reprise zgodził się zapłacić Edowi Chalpinowi procent od albumów Experience i że nie będzie już stanowił problemu. Od tego momentu Hendrix nie będzie już podpisany z Jefferym i Chandlerem, ale bezpośrednio z wytwórnią Reprise w zakresie produkcji i nagrywania. Hendrix będzie odpowiedzialny za płatności tantiem dla wszystkich podproducentów, wokalistów i muzyków. Kilka miesięcy później Mike Jeffery nakłonił muzyków do podpisania innych dokumentów, w których zgodzili się, że wszystkie przyszłe należne im pieniądze będą wysyłane bezpośrednio do Mike'a Jeffery'ego i Chasa Chandlera, a nie do Yamety. Mike Jeffery powiedział im, że dokumenty są potrzebne do utrwalenia nowej umowy nagraniowej grupy.
Po kilku dniach nagrywania w Record Plant w Nowym Jorku, Jimmy Hendrix Experience powrócił do Anglii na Woburn Music Festival 6 i 7 lipca 1968 roku. Następnie zespół udał się do Palmy na Majorce, gdzie 15 lipca zagrał koncert w nowym klubie Mike’a Jeffery’ego „Sgt Peppers”, prowadzonym przez zaufanego pracownika Jeffery’ego, Myera Thomasa, który wcześniej zarządzał Club A’Gogo w Newcastle.
Miesiąc po koncercie w Woburn Mike Jeffery zabrał zespół z powrotem do Ameryki, gdzie wiedział, że zarobią najwięcej pieniędzy.
Po powrocie do Nowego Jorku Chas Chandler był coraz bardziej niezadowolony z Jimiego Hendrixa i w pewnym stopniu z Mike'a Jeffery'ego. Nie lubił wszystkich tych, którzy kręcili się wokół Jimiego Hendrixa i uważał, że zażywanie narkotyków przez Hendrixa stwarzało problemy; niekoniecznie z występami czy nagraniami, ale z jego ogólnym zachowaniem i typem ludzi, z którymi się zadawał. Chas Chandler był również niezadowolony ze związku Hendrixa z Mike'iem Jeffery'm. Mike Jeffery był w trakcie zmiany swojego wizerunku. Czuł potrzebę bycia częścią „radykalnych lat sześćdziesiątych” i dopasowania się do młodszych ludzi, którzy go otaczali w biznesie. Zastąpił swój wizerunek biznesmena w garniturach i krawatach bardziej swobodnym wyglądem – miał dłuższe włosy, nosił sportowe kurtki i rozpięte koszule. Zaczął też brać LSD i on i Hendrix stali się „kwasowymi kumplami”. Mike Jeffery oferował również narkotyki innym muzykom w stajni Chandler-Jeffery. Niektórzy uważali, że robił to, aby odwrócić ich uwagę od zadawania niewygodnych pytań o pieniądze. Oprócz przyjmowania LSD palił też trawkę i wciągał kokainę, a także dryfował w stronę astrologii.
Cierpliwość Chasa Chandlera w końcu się wyczerpała i zawarto umowy, zgodnie z którymi Mike Jeffery wykupił swój udział w spółce za kwotę 300 000 dolarów, obiecując dalsze wynagrodzenie w przyszłości. Chas Chandler nie odciął się całkowicie od Jeffery'ego i Hendrixa. Nadal przychodził na koncerty i dzięki tym nieokreślonym obietnicom zachował interesy finansowe w sprawach zespołu na długo po lecie '68. Ponieważ Chandler nadal był na scenie, ani Noel Redding, ani Mitch Mitchell nie wiedzieli o rozstaniu. Jednak Hendrix był świadomy sytuacji, ale nie postrzegał odejścia Chasa Chandlera jako problemu. Uważał, że sam poradzi sobie z stroną muzyczną, a Mike Jeffery zajmie się pieniędzmi. Chociaż Hendrix wiedział, że zadawano pytania o zarządzanie finansami zespołu przez Mike'a Jeffery'ego, w szczególności przez Noela Reddinga, Hendrix, ogólnie rzecz biorąc, dostawał wszystko, o co prosił. Kiedykolwiek potrzebował pieniędzy, nowej gitary lub samochodu, po prostu szedł do kierownictwa i o to prosił. Rachunkami zajmowało się biuro Mike'a Jeffery'ego.
Prawdziwym problemem Jimiego Hendrixa, który miał Mike'a Jeffery'ego jako swojego jedynego menedżera, było to, że Jeffery zawsze stawiał pieniądze na pierwszym miejscu. Potrzebował stałego strumienia pieniędzy zarówno dla siebie, jak i dla zespołu. Musiał pokryć koszty czasu spędzonego w studiu nagraniowym na nagrywanie kolejnego albumu zespołu. Przewidywał również kosztowne spory sądowe w związku z rozstaniem z Erikiem Burdonem i The Animals. Mike Jeffery desperacko chciał, aby Jimi Hendrix Experience było jak najwięcej w trasie, aby móc utrzymać dopływ pieniędzy. Intensywne trasy koncertowe i szybka rotacja komercyjnych płyt były pewnym sposobem na zarabianie pieniędzy. Hendrixowi nie podobał się pomysł żadnej z tych opcji, w szczególności rygory koncertów na żywo i wszystkie związane z nimi niedogodności. Poza doświadczeniami ze joint acidem, Mike Jeffery nie był tak zaangażowany w Hendrixa na poziomie osobistym jak Chas Chandler i dlatego nie był najlepszą osobą, aby dbać o ogólne zdrowie i dobre samopoczucie Hendrixa. Mike Jeffery miał inne zainteresowania – spędzał dużo czasu za granicą na Majorce, zajmując się swoimi hiszpańskimi klubami. Po odejściu Chasa Chandlera Jimi Hendrix stracił bardzo ważną część swojego kierownictwa i codziennej opieki.
Późnym latem i jesienią 1968 roku Jimi Hendrix Experience koncertował w Ameryce z Eire Apparent i Soft Machine, dwoma innymi zespołami z Chandler – Jeffery, które nie spełniały oczekiwań Mike’a Jeffery’ego. Mike Jeffery został również zmuszony przez mafię do dodania kontrolowanego przez siebie zespołu do składu – Vanilla Fudge.
Pod koniec listopada 68 Jimi Hendrix spotkał się z Chasem Chandlerem w Londynie. Pierwotny dwuletni kontrakt Hendrixa z Mikem Jefferym i Chasem Chandlerem miał wygasnąć. Na spotkaniu Chandler powiedział Hendrixowi, że chce zostać jego osobistym, jedynym menadżerem. Hendrix wydawał się być zainteresowany tym pomysłem. Lubił Chandlera i pomimo pewnych różnic muzycznych uważał, że Chas Chandler rozumiał, co próbuje osiągnąć, podczas gdy Mike Jeffery nie. Hendrix zgodził się na propozycję Chasa Chandlera.
Mike Jeffery był w Nowym Jorku, kiedy Chas Chandler i Jimi Hendrix knuli nowe ustalenia dotyczące zarządzania. Kiedy się o nich dowiedział, wpadł we wściekłość i wysłał jednego ze swoich asystentów do Londynu, aby położył kres temu planowi. Następnie Jimi Hendrix Experience rozpadło się. Członkowie zespołu chcieli pójść własnymi drogami. Co więcej, prasa wgryzła się w historię o rozpadzie Jimi Hendrix Experience
Michael Jeffery nie był pewien, co się dzieje. Miał zarezerwowane koncerty na pierwszą połowę 1969 roku, a Jimi Hendrix Experience było jego głównym źródłem dochodu. Mike Jeffery miał szczelne kontrakty, które Hendrix podpisał w 1968 roku, ale gdyby członkowie zespołu mieli zamiar się rozstać, byłaby to dla niego katastrofa finansowa. Podczas okresu Bożego Narodzenia w 1968 roku latał z Nowego Jorku do Londynu kilka razy, aby porozmawiać z Jimim Hendrixem, Noelem Reddingiem i Mitchem Mitchellem, próbując przekonać ich do dotrzymania zobowiązań dotyczących koncertów i występów telewizyjnych. Podejście marchewkowe nie zadziałało, więc wyciągnął kij i zagroził triu podjęciem kroków prawnych, mówiąc im, że nigdy więcej nie będą pracować. Ostatecznie wszyscy zgodzili się dotrzymać istniejących kontraktów. Mike Jeffery pozwolił Fat Mattress, projektowi pobocznemu Noela Reddinga, wyruszyć w trasę z Experience i otwierać dla nich niektóre koncerty.
4 stycznia 1969 r. Jimi Hendrix Experience pojawił się w telewizji w programie Lulu. Następnie odbyły się koncerty w londyńskim Albert Hall 18 lutego 1969 r. Hendrix nie był zadowolony z żadnego z koncertów w Albert Hall i podobno asystentka Mike'a Jeffery'ego, Trixie Sullivan, musiała go wypchnąć na scenę na pierwszy koncert.
W Nowym Jorku maszyna zarządzająca Hendrixem bez Chasa Chandlera działała zgodnie z planem. Mike Jeffery mieszkał w apartamencie nad biurem, którym zarządzał Bob Levin. Kupił również dom w Woodstock w stanie Nowy Jork, mieście, które zasłynęło z nadania nazwy Festiwalowi Woodstock w 1969 roku. (Festiwal odbywał się na farmie w pobliżu Bethel, ponad czterdzieści mil od miasta Woodstock). Miasto od dawna było mekką artystów, muzyków i pisarzy, jeszcze zanim festiwal muzyczny rozsławił nazwę tego miejsca. Mike Jeffery zbudował wysokie ogrodzenia wokół swojej posiadłości przy 1 Wiley Lane, prawdopodobnie po to, aby ukryć aktywności związane z jego show-biznesowym stylem życia.
Mike Jeffery poznał i zaczął spotykać się z kanadyjską modelką Lyn Baily, która pierwotnie przyjechała do Nowego Jorku z Toronto z perkusistą Boba Dylana Levonem Helmem. Para została kochankami, a Lyn Baily zrezygnowała z kariery modelki i zamieszkała z Mikem Jefferym.
3 maja 1969 roku Jimi Hendrix został aresztowany na lotnisku w Toronto za posiadanie narkotyków. Mike Jeffery był wtedy na wakacjach na Hawajach, ale kiedy rozmawiali przez telefon, Hendrix powiedział mu, że narkotyki zostały podłożone. Mike Jeffery powiedział Hendrixowi, żeby się nie martwił zarzutami narkotykowymi, mówiąc, że ma wszystko pod kontrolą. Rzecznik prasowy Michael Goldstein zdołał na razie utrzymać tę wiadomość z dala od prasy.
Mike Jeffery obliczył koszty nagrań Jimiego Hendrixa w 1968 roku i zaniepokoił się, gdy odkrył, że wyniosły one łącznie 200 000 dolarów w samym Record Plant plus kolejne 20 000 do 30 000 dolarów w różnych studiach w Londynie i Los Angeles. Mike Jeffery był zdeterminowany, aby rozpocząć projekt studyjny Hendrixa. Pomysł klubu-studia został porzucony na rzecz studia na zamówienie, które miało potencjał, aby stać się bardzo dochodowym przedsięwzięciem biznesowym – wszystkie najlepsze zespoły chciałyby tam nagrywać. Mike Jeffery zlecił architektowi Johnowi Storykowi zaprojektowanie studia. Ostatecznie nowe studio, które Jimi Hendrix chciał nazwać Electric Lady, miało być dla niego oszczędnością kosztów. Jednak alokacja budżetowa z jego zarobków wyniosła pokaźne 350 000 dolarów. W czerwcu 1969 roku Hendrix zaczął mieć zimne stopy i chciał wynająć studio w studiu Phila Spectora na rogu Sunset Boulevard i Carol Street w Los Angeles. Powiedział o tym Mike'owi Jeffery'emu i przypomniał sobie, że jego kontrakt menedżerski przewidywał, że Jeffery będzie podejmował tego typu decyzje. Mike Jeffery powiedział Hendrixowi, aby skupił się na głównym priorytecie – dokończeniu Electric Lady Studios.
29 czerwca 1969 roku Jimi Hendrix Experience wystąpił na Denver Pop Festival na Mile High Stadium. W tym czasie Jimi Hendrix był w konflikcie z Noelem Reddingiem. Okazało się, że był to ostatni występ Reddinga z Experience.
Mike Jeffery znalazł dla Hendrixa rustykalny, przestronny dom w Shokan niedaleko Woodstock. Jimi Hendrix ćwiczył z Mitchem Mitchellem, Billym Coxem na basie i różnymi innymi muzykami. Nowy zespół miał nazywać się „Gypsy Sun and The Rainbows”. Mike Jeffery był przerażony, gdy dowiedział się, że w nowym składzie jest kilku czarnoskórych mężczyzn. Nie był też zadowolony z pasożytów i darmozjadów, z którymi Hendrix dzielił dom w Shokan. Uważał, że rozpraszają Hendrixa i odwodzą go od bycia dobrze zarabiającą gwiazdą rocka. Mike Jeffery, w przeciwieństwie do Chasa Chandlera, nie doceniał procesu twórczego i interesował się nim tylko wtedy, gdy Hendrix koncertował i generował duże ilości gotówki. Gotówka była wówczas niezbędna; władze podatkowe dopadły Mike'a Jeffery'ego. Różni inwestorzy również ścigali go o pieniądze, które obiecał, a których nie otrzymał.
Jimi Hendrix miał pojawić się na Woodstock Music and Arts Fair w niedzielę 17 lipca 1969 r., co oficjalnie było ostatnim dniem festiwalu. Kiedy przybył do Bethel, gdzie odbywał się festiwal, był zmęczony i zestresowany, ponieważ uważał, że zespół nie zna piosenek wystarczająco dobrze, aby móc wystąpić przed tak dużą publicznością. Nie czuł się również najlepiej. Mike Jeffery uzgodnił z organizatorami, że jego występ zostanie przełożony na następny poranek, poniedziałek 18 lipca. Wczesnym rankiem w poniedziałek Jimi Hendrix ze swoim nowym zespołem wystąpił przed malejącą publicznością. Z pierwotnych 400 000 uczestników festiwalu pozostało tylko 25 000, a wielu z nich było w trakcie pakowania się lub opuszczania miejsca koncertu podczas występu Hendrixa. Chociaż publiczność dobrze zareagowała na występ, Mike Jeffery nie był zadowolony z nowego zespołu. Uważał, że odpowiedni format zespołu dla Hendrixa to taki, w którym trzy osoby będą mu towarzyszyć jako dwaj biali muzycy.
Mike Jeffery i Jimi Hendrix starli się ponownie we wrześniu 1969 r. z powodu koncertu, którego Hendrix nie chciał dać w Nowym Jorku. Jednym z regularnych miejsc Jimiego Hendrixa w Nowym Jorku był klub dyskotekowy z barem o nazwie Salvation, który kiedyś odwiedzali klienci z wyższych sfer i gwiazdy show-biznesu. Klub, który miał powiązania z mafią, wpadł w kłopoty, gdy stracił licencję na sprzedaż napojów, a wraz z nią bogatego patrona. Właściciel, Bobby Woods, postanowił przekształcić klub w miejsce koncertów na żywo i chciał, aby Hendrix pojawił się tam w noc otwarcia. Hendrix odmówił występu; uważał, że on i zespół odeszli od czasów występów w małych klubach. Jednak Mike Jeffery nie chciał znaleźć się po złej stronie mafii. Już miał problemy z mafią z powodu lokalizacji studia Electric Lady, które znajdowało się na terytorium kontrolowanym przez mafię. Potrzebna była delikatna perswazja, aby skłonić Hendrixa do występu w Salvation. Mike Jeffery odwiedził Hendrixa w jego domu w Shokan, zabierając ze sobą kilku groźnie wyglądających towarzyszy. Podczas gdy Mike Jeffery był w domu i rozmawiał z Hendrixem, jego świta była na zewnątrz i ćwiczyła strzelanie z broni, którą nosili. Jim Hendrix skończył grając w Salvation Club 10 września.
Niedługo potem Jimi Hendrix został porwany przez dwóch mężczyzn podających się za członków mafii. Został wywabiony z Salvation Club obietnicą narkotyków, zabrany do mieszkania na Manhattanie i poproszony o telefon do Mike'a Jeffery'ego. Miał powiedzieć Jeffery'emu, że zostanie zabity, jeśli jego kontrakt nie zostanie przekazany porywaczom. Bob Levine odebrał telefon i skontaktował się z Mike'iem Jeffery'm i współpracownikiem Jeffery'ego o imieniu Jerry Morrison. Kilka dni później Jerry Morrison dostał cynk, że porywacze nie byli w rzeczywistości ludźmi z mafii. Anonimowy informator podał Morrisonowi adres, pod którym przetrzymywany był Hendrix. Morrison udał się pod ten adres z dwoma ciężkimi ludźmi, ale okazało się, że Hendrix został przeniesiony. Morrison „słusznie” zgadł, że Hendrix został zabrany do jego własnego domu w Shokan. Podobno Mike Jeffery, Morrison i kilku innych udało się do Shokan, pokonali porywaczy i uwolnili Hendrixa całego i zdrowego.
Trixie Sullivan powiedziała o tym incydencie: „Branża muzyczna w tamtych czasach przypominała Dziki Zachód. Tak naprawdę, „młodsza” mafia zawsze próbowała wejść do branży muzycznej. „Starsza” mafia nie była tym zainteresowana. A Jimi został porwany przez facetów, którzy przetrzymywali go dla okupu, aby zdobyć kontrakt. Mike miał kontakty w branży muzycznej, co również mogło być dość ciężkie. Mike znalazł lub został przedstawiony ludziom, którzy pojechali z nim, aby to rozwiązać. I dokładnie tak się stało. Mike został połączony z tymi facetami w limuzynach; zabrano ich tam, gdzie przetrzymywany był Jimi. Kiedy zorientowali się, z kim jest Mike, puścili go”.
Anonimowy cynk do Jerry'ego Morrisona i „domysły” prowadzące do uwolnienia Hendrixa w Shokan wzbudziły podejrzenia, że cała sprawa była ustawką; albo Mike'a Jeffery'ego, który miał przekonać Jimiego Hendrixa, że się nim opiekuje, albo Morrisona, który miał wmówić Jefferemu, że ma ważne powiązania. Tak czy inaczej, incydent tylko pogłębił paranoję Jimiego Hendrixa co do tego, komu może zaufać i jak źle traktuje go Mike Jeffery. Hendrix uważał, że Jeffery nie rozumie ani nie docenia jego muzyki i interesuje go tylko jako źródło pieniędzy. Kiedyś był w domu Mike'a Jeffery'ego w Woodstock i przeglądał jego kolekcję płyt, która zajmowała całą ścianę pokoju, w którym się znajdował. Jimi Hendrix nie mógł znaleźć niczego do grania – to były same złe płyty popowe i rock'n'rollowe, nic, co Hendrix uważał za prawdziwą muzykę. Hendrix był zaniepokojony widocznym gustem muzycznym Mike'a Jeffery'ego.
Niektórzy ludzie z otoczenia Hendrixa zasugerowali, że Mike Jeffery był odpowiedzialny za podrzucenie narkotyków Hendrixowi w Toronto. Hendrix uważał, że jest przepracowany i zmuszony do koncertowania po całym świecie bez względu na to, jak się czuje. Nie podobał mu się fakt, że pieniądze, które zarabiał, rzekomo trafiały na Bahamy, a nie na jego konto. Uważał, że traktowano go jak dziecko, które nie było w stanie poradzić sobie z zarabianymi pieniędzmi. Nie podobał mu się również fakt, że został zmuszony do podpisania zwolnienia, które zwalniało Mike'a Jeffery'ego z wszelkiej odpowiedzialności w ramach ugody z Edem Chalpinem. W końcu poczuł się uwięziony w sytuacji, z której nie mógł legalnie uciec, ponieważ dzielił tę samą firmę prawniczą z Mike'iem Jeffery'm (Henry Steingarten).
Banda Cyganów
Hendrix miał wiele prawie ukończonych piosenek, a Mike Jeffery wywierał na niego dalszą presję w sprawie materiału. Przekazywał również żądania Reprise i Eda Chalpina dotyczące materiału. We wrześniu 1969 roku Jimi Hendrix nagrywał w Record Plant w Nowym Jorku i nawiązywał współpracę z producentem jazzowym Alanem Douglasem. Hendrixa pociągał Douglas, ponieważ w przeciwieństwie do Mike'a Jeffery'ego, wiedział on wiele o muzyce. Myśląc, że Hendrix może być znudzony muzyką rockową, Douglas chciał wciągnąć go w jazz i połączyć go z trębaczem jazzowym Milesem Davisem. Hendrix znalazł się w środku przepychanki między Mike'iem Jeffery'm a Alanem Douglasem. Oprócz swojego kierownictwa muzycznego, Alan Douglas zaczął doradzać Hendrixowi w sprawach biznesowych. Mike Jeffery nie tylko był zazdrosny, ale również bał się, że straci Hendrixa na rzecz Douglasa. Zapytany o relację Douglasa/Hendrixa przez przedstawiciela wytwórni płytowej, Mike Jeffery został zacytowany jako mówiący: „Alan Douglas to szumowina! Nigdy nie pozwolę mu położyć rąk na Hendrixie”. Mike Jeffery, zirytowany długotrwałą walką z Edem Chalpinem, wpadł na pomysł, aby pozbyć się go, dając mu album na żywo. Ostatecznie doprowadziło to do powstania The Band of Gypsies. Jimi Hendrix nagrywał z Billym Coxem na basie i swoim starym kumplem z dawnych lat – Buddym Milesem na perkusji.
Podczas procesu o handel narkotykami w Toronto 8 grudnia 1969 r. Jimi Hendrix został uniewinniony, głównie dlatego, że ława przysięgłych dała wiarę zeznaniom jego przyjaciółki dziennikarki Sharon Lawrence, która zeznała, że widziała, jak w bagażu Hendrixa podrzucano narkotyki.
12 grudnia 1969 Mike Jeffery powiedział Jimiemu Hendrixowi o swoich planach przekazania Edowi Chalpinowi albumu „live”, który miał zostać nagrany w nowojorskim audytorium Billa Grahama Fillmore East 31 grudnia i 1 stycznia 1970 przy użyciu mobilnego urządzenia nagrywającego. Po dwudniowym koncercie Band of Gypsies w Fillmore East Michael Jeffery przekazał nagrania z występu Edowi Chalpinowi w celu wydania ich przez wytwórnię Capitol. Hendrix wpadł w depresję, gdy nagranie trafiło do Chalpina, a Chalpin miał zarobić na występie więcej pieniędzy niż Hendrix.
Mike Jeffery uważał, że Band of Gypsies było tylko sposobem na spłatę Eda Chalpina. Jego wyobrażenie Jimiego Hendrixa zawsze było czarnoskórą postacią typu „Elvis Presley” wspieraną przez dwóch białych muzyków. Uważał, że Noel Redding i Mitch Mitchell byli odpowiednimi osobami, aby dopełnić tego wizerunku. W umyśle Mike'a Jeffery'ego Hendrix podążał w złym kierunku od czasu powrotu do Ameryki. Jeffery uważał, że grozi mu utrata fanów, którzy zapewnili mu początkowy sukces. Mike Jeffery był stanowczo przeciwny występom Jimiego Hendrixa z czarnoskórymi muzykami. W szczególności nie podobał mu się dzikowłosy czarny perkusista o imieniu Juma ani dodanie jego kong do brzmienia Hendrixa. Upewnił się, że wszyscy byli jak najdalej od sceny na Woodstock. Chciał, aby Hendrix pozbył się obu swoich stałych czarnoskórych muzyków, Billy'ego Coxa i Buddy'ego Milesa. Mike Jeffery powiedział Hendrixowi, że promotorzy i publiczność naprawdę chcieli, aby Mitch Mitchell i Noel Redding wrócili do zespołu. Jeffery posunął się nawet do tego, że skontaktował się z Noelem Reddingiem i zaproponował mu miejsce w kolejnej trasie Hendrixa. Redding był aż za bardzo chętny, aby Experience się zreformował. Ale ani Jimi Hendrix, ani Mitch Mitchell nie chcieli ponownie pracować z Noelem Reddingiem. Redding był w złym stanie. Jego małżeństwo się rozpadło, a on zwrócił się ku narkotykom i alkoholowi. Niedawno został również wyrzucony z własnego zespołu – Fat Mattress.
Mike Jeffery spotkał się z Jimim Hendrixem i przedstawił mu pisemną umowę na trasy po USA, Europie i Japonii. Zgodnie z umową trasy miały przynieść dochód do miliona dolarów, a udziały zespołów miały zostać podzielone między Hendrixa, Reddinga i Mitchella w stosunku 50-25-25. Hendrix powiedział Mike'owi Jeffery'emu, że nie ma problemów z Mitchem Mitchellem na perkusji, ale chce, aby Billy Cox, a nie Redding, grał na basie. Hendrix opuścił spotkanie bez podpisania umowy.
Zreformowane doświadczenie Jimiego Hendrixa
Ponieważ Jimi Hendrix nie chciał już pracować z Noelem Reddingiem, Billy Cox został członkiem odnowionego Jimi Hendrix Experience. Gdy nowy zespół był w toku, Mike Jeffery ponownie zaczął wywierać swój autorytet na Jimiego Hendrixa. Umówił się na spotkanie z Hendrixem i pokazał mu kilka sprawozdań finansowych. Powiedział Hendrixowi, że jest winien Reprise cztery albumy (dwa rocznie, których nie było) plus 250 000 dolarów zaliczki gotówkowej wypłaconej przez Reprise na budowę Electric Lady Studios. Były też inne długi, w tym rachunek na 15 000 dolarów za czas studyjny w studiu Record Plant; skumulowane rachunki na 5000 dolarów miesięcznie za limuzyny plus zaległe rachunki prawników w związku z procesem narkotykowym. Ponadto Mike Jeffery ostrzegł Hendrixa, że sprawa niezapłaconych podatków prawdopodobnie podniesie swój brzydki temat.
Pomimo wskrzeszenia Jimi Hendrix Experience i rychłego otwarcia długo oczekiwanego Electric Lady Studio, Hendrix wyraźnie nie był zadowolony ze swojego losu. W kwietniu 1970 roku spotkał się z dwoma młodymi czarnoskórymi prawnikami, aby sprawdzić, czy może zerwać kontrakt z Mike'iem Jefferym, mając na uwadze, że Chas Chandler lub Alan Douglas przejmą rolę jego menedżera. Niestety Hendrix nie miał kopii dokumentów dotyczących jego własnych kontraktów, a w każdym razie powiedziano mu, że Mike Jeffery uczynił je „żelaznymi”. Nie mając szansy na prawne zerwanie więzi z Mike'iem Jefferym i nie chcąc konfrontacji twarzą w twarz, Jimi Hendrix uciekł się do niczego, poza, być może, narzekaniem każdemu, kto słuchałby jego jęków i narzekań na temat Jeffery'ego.
Pod koniec kwietnia 1970 roku Mike Jeffery i jego dziewczyna Lyn Baily wybrali się na wakacje do Woodstock. W tym samym czasie Jimi Hendrix Experience rozpoczęło trasę po Ameryce, która obejmowała sfilmowany pokaz w Berkeley Community Theatre, który później został wydany jako „Jimi Plays Berkeley”. Mike Jeffery nie był obecny na pokazie. Wrócił do Woodstock z Lyn Baily. Para pokłóciła się i rozstała na stałe w noc pokazu w Berkeley.
W lipcu 1970 roku Mike Jeffery rozpoczął nowy etap swojego życia – jako producent filmowy. W październiku 1968 roku i maju 1969 roku zakochał się w Hawajach, gdy podróżował tam z Jimi Hendrix Experience. Latał tam tak często, jak tylko mógł. Podobno asystentka Mike'a Jeffery'ego, Trixie Sullivan, musiała się z nim skontaktować przez telefon polowy, gdy medytował na zboczu wulkanu na wyspie Maui. Mike Jeffery chciał w końcu zbudować na Maui ośrodek dla muzyków i studio. Wydał duże sumy pieniędzy, zlecając plany amerykańskiemu architektowi. Jego projektem w 1970 roku było wyprodukowanie filmu na Hawajach zatytułowanego Rainbow Bridge. Mike Jeffery wniósł do projektu 500 000 dolarów, a Mo Ostin, prezes Reprise, kolejne 450 000 dolarów.
Mike Jeffery założył firmę o nazwie Antah Kar Ana Incorporated, której był właścicielem i którą kontrolował. Firma została założona w celu wyprodukowania filmu „Rainbow Bridge”, którego dystrybucją zajął się Warner Brothers. Jimi już zobowiązał się do Rainbow Bridge, podpisując kontrakt z Warner Brothers, który obejmował również zaliczkę na dokończenie budowy Electric Lady Studio. Niewątpliwie Warner Brothers uważało, że film odniesie sukces dzięki ścieżce dźwiękowej Jimiego Hendrixa i jego występowi na żywo w filmie. Im więcej Hendrix dowiadywał się o filmie, tym mniej chciał się w niego angażować. Pokłócił się z Mikem Jefferym o konieczność wzięcia udziału. Ostatecznie Mike Jeffery polecił Jerry'emu Stickellsowi, menadżerowi trasy Hendrixa, aby odurzył Hendrixa po koncercie w Seattle 28 lipca 1970 r. i zabrał go na Hawaje na zdjęcia. Po długiej kłótni na Hawajach Hendrix niechętnie zgodził się wystąpić w filmie i dać koncert w pobliżu Rainbow Bridge Occult Centre.
Rainbow Bridge został wyreżyserowany przez Chucka Weina, który wyprodukował trzy poprzednie filmy przez Factory Andy'ego Warhola. Fabuła Rainbow Bridge, filmu w stylu dokumentalnym, dotyczyła nowojorskiej modelki, która podróżuje z Kalifornii do ośrodka okultystycznego na wyspie Maui na Hawajach. Tam spotyka różnych wyznawców surfingu, jasnowidzenia, zen, jogi, medytacji i tai-chi. Gwiazda Rainbow Bridge, Pat Hartley i Jimi Hendrix spierali się z Chuckiem Weinem i Michaelem Jefferym o to, jak zostali poproszeni o występ. Aktorzy mieli improwizować swoje kwestie, ale w rzeczywistości powiedziano im, co mają mówić. Hendrix ostatecznie zrobił to, o co go poproszono i dokończył swoją rolę aktorską. Film zawiera również siedemnaście minut Jimi Hendrix Experience granego na koncercie plenerowym przed tłumem hipisów.
Kiedy Chuck Wein i jego ekipa wrócili do Hollywood, mieli już ponad czterdzieści godzin filmu. Warners Brothers byli zdenerwowani. Pierwotny budżet ustalono na 200 000–300 000 dolarów, ale wyglądało na to, że do ukończenia filmu potrzeba będzie dodatkowych 500 000 dolarów. Mike Jeffery udał się do Warner Brothers i zasugerował, aby przeznaczyć więcej przyszłych tantiem Jimiego. Jednak wytwórnia płytowa wyraziła sprzeciw, więc Mike Jeffery zadeklarował więcej własnych pieniędzy. Na tym etapie myślał, że końcowy wynik projektu Rainbow Bridge będzie środkiem do uratowania jego własnej rozpaczliwej sytuacji finansowej.
13 sierpnia 1970 roku Jimi Hendrix odwołał planowaną podróż do Londynu, twierdząc, że cierpi w wyniku wypadku podczas surfowania, którego doznał na Hawajach na początku miesiąca. Mike Jeffery nie był zadowolony. Uważał, że Hendrix potrzebuje rozgłosu w Wielkiej Brytanii. Electric Lady Studio kosztowało dużo pieniędzy, które można było odzyskać jedynie dzięki trasie koncertowej Experience.
Problemy Mike'a Jeffery'ego i Jimiego Hendrixa jeszcze bardziej się pogłębiły, gdy dowiedzieli się, że ich wieczny cierń w boku, Ed Chalpin, pozwał Track Records i Polydor. Zdaniem Sharon Lawrence, dziennikarki i powierniczki Henrixa, Hendrix był sfrustrowany słowami Mike'a Jeffery'ego: „Michael Jeffery powiedział mi od początku, że się tym zajmie, ale mnie zdradza. Pięć lat później ten pieprzony Chalpin wciąż mnie prześladuje; robi mi się niedobrze za każdym razem, gdy słyszę jego nazwisko”.
Jimi Hendrix nagrywał w swoim New York Electric Lady Studios od 15 czerwca 1970 r. Pomimo wszystkich problemów z procesami sądowymi, zmianami personalnymi i brakiem komunikacji między nim a Mikem Jefferym, 26 sierpnia 1970 r. odbyło się wystawne przyjęcie z okazji oficjalnego otwarcia studia. Na przyjęciu pojawiły się gwiazdy rocka, przedstawiciele show-biznesu, prasa i pochlebcy. Miejsce było niemal zdewastowane przez uczestników imprezy. Hendrix był zniesmaczony bałaganem i wyszedł wcześniej. Miał wiele spraw na głowie.
- Pobierz link
- X
- Inne aplikacje
Komentarze
Prześlij komentarz